top of page

"Mania jest cierpieniem dla przyjaciół, a depresja dla nas samych."

Robert Lowell

CHOROBA AFEKTYWNA DWUBIEGUNOWA

 

Objawy zaburzenia afektywnego dwubiegunowego, wcześniej określanego jako psychoza maniakalno-depresyjna, pojawiają się między 15. a 30. rokiem życia.

Choroba ta ma częściowo podłoże genetyczne. Czynnikiem mogącym przyspieszyć lub wspomóc pojawienie się choroby może być np. stresujące wydarzenie lub zażywanie narkotyków. Objawy choroby są wywoływane najprawdopodobniej brakiem równowagi związków chemicznych, tzw. neuroprzekaźników w mózgu. Kiedy ich poziom jest zbyt wysoki, następuje stan maniakalny. Kiedy jest ich zbyt mało przychodzi depresja.

SCHIZOFRENIA PARANOIDALNA

W schizofrenii paranoidalnej dominują omamy. Najczęściej są to omamy słuchowe, „głosy”, które komentują zachowanie chorego lub mówią do niego, czasem rozkazują. Mogą to być jednak dźwięki proste, piski, szumy itp. Innego rodzaju omamami są węchowe, smakowe, dotykowe (tzw. cenestetyczne). Omamy wzrokowe należą do rzadkości.
Poza omamami pojawiają się urojenia, których treść może być różna, jednak zawsze o absurdalnej treści. Najczęściej są to urojenia prześladowcze - chory twierdzi, że jest śledzony, podsłuchiwany, że jest ofiarą spisku. Równie częste są urojenia ksobne - chory sądzi, że jest szczególnym przedmiotem zainteresowania otoczenia. Dopatruje się związku między neutralnymi faktami i wydarzeniami a swoją osobą (np. wszyscy ludzie na ulicy lub w kolejce sklepowej rozmawiają właśnie o nim). Inne typy urojeń, które mogą pojawić się w przebiegu schizofrenii paranoidalnej, to urojenia wielkościowe, urojenia nasyłania lub wykradania myśli, urojenia odsłonięcia, urojenia owładnięcia, urojenia oddziaływania, urojenia hipochondryczne, urojenia nihilistyczne. Ponadto chory jest nieufny, podejrzliwy wobec otoczenia, staje się oziębły emocjonalnie izoluje się od otoczenia. Aż 5% schizofreników popełnia samobójstwo. 

Za pojawienie się schizofreni odpowiadają czynniki genetyczne i środowiskowe.

Kotwica 5

OSOBOWOŚĆ DYSSOCJALNA

Kotwica 4

Osoby określane jako dyssocjalne czy antyspołeczne w swoim zewnętrznym odbiorze charakteryzują się współwystępowaniem takich cech, jak: agresywność, skłonność do stosowania przemocy, chłód emocjonalny, znikomy poziom współczucia i empatii wobec innych wraz z wysuwającą się niemal na pierwszy plan tendencją do uporczywego nieprzestrzegania obowiązującego porządku społeczno-obyczajowego.

Jednostki takie nierzadko stają się sprawcami przestępstw – 50–80% skazanych odsiadujących wyroki w zakładach karnych spełnia kryteria antyspołecznego zaburzenia osobowości1, a podstawową zasadą współżycia społecznego, którą wyznają, jest zaspokajanie własnych potrzeb kosztem innych ludzi. Znamienne jest to, iż wszelkie działania takich osób są wynikiem chłodnej kalkulacji i dobrowolnego wyboru. Dyssocjalne zaburzenie osobowości, choć stanowi postać nieprawidłowej struktury osobowości i pociąga za sobą wadliwe funkcjonowanie społeczne, nie jest czynnikiem wyłączającym odpowiedzialność za dokonywane czyny. Oczywiście nie każda osoba dyssocjalna zostaje sprawcą przestępstwa, a nie każdy kryminalista jest osobowością dyssocjalną. Niemniej jednak antyspołeczność – kluczowa cecha opisywanych tutaj osób – zawsze będzie powodować szkody społeczne w mniejszym lub większym zakresie – od pozornie niewinnego „wykorzystywania i eksploatowania” innych w celu realizacji własnych potrzeb, po poważne naruszenie porządku prawnego.

Istnieje szereg publikacji, które wskazują, że mózg osoby z psychopatią nie tylko działa inaczej niż u zdrowych ludzi, ale także ma inną strukturę. Dotyczy to np. tych części mózgu, które odpowiadają za emocje, zatem psychopaci są już tak ukształtowani od urodzenia.

ZESPÓŁ NAPADU LĘKOWEGO

Kotwica 3

Ludzie cierpiący na napady paniki zaczynają traktować każde wyjście z domu jako potencjalne zagrożenie. Boją się zwłaszcza tych miejsc, w których czują, że nie mają możliwości ucieczki. Unikają także miejsc, w których wcześniej doznali paniki. Potrafią nadrobić wiele kilometrów, aby tylko uniknąć miejsca, które kojarzy im się z przykrym doświadczeniem. Żyją w nieustannym strachu, bojąc się także tego, że ktoś dowie się o ich lękach i uzna ich za niespełna rozumu. Jeśli nie zwrócą się o pomoc, stany te mogą się pogłębiać i trwać długi czas.

Między naukowcami nie ma zgody co do tego, co tak naprawdę wywołuje napady lęku. Część specjalistów twierdzi, że jest to wynik zwiększonej wrażliwości na dwutlenek węgla. Eksperymenty wykazały bowiem, że atak paniki można wywołać inhalowaniem powietrza o dużej zawartości dwutlenku węgla. Właśnie w ten sposób wywołano atak paniki u kobiety, której ciało migdałowate w mózgu było nieaktywne, a co za tym idzie nie potrafiła odczuwać strachu.

SYNDROM OBCEJ RĘKI

Syndrom obcej ręki jest chorobą występującą bardzo rzadko. Na całym świecie odnotowano jedynie kilkadziesiąt takich przypadków.

Pacjentom wbrew ich woli jedna ręka zaczyna np. wyciągać rzeczy z torebki, rozpinać guzikilub nawet bić. Ma to związek z funkcjonowaniem półkul w mózgu, które tworzą własne świadomości, tak jakby w mózgu istniały dwie osobowości, choć w normalnych okolicznościach decyzje podejmuje tylko jedna. U ludzi z syndromem obcej ręki każda półkula rządzi po swojemu.

 

Istnieje podobne zaburzenie zwane zaburzeniem tożsamości integralności cielesnej, BIID. Cierpiący na nie ludzie mają wrażenie, że posiadają dodatkową kończynę. Objawia się to pragnieniem jej amputowania, dlatego chory prosi lekarzy o jej usunięcie. Są też przypadki autoamputacji kończyn. Dopiero po takim akcie chory zaznaje spokoju.

Kotwica 2

SYNDROM CAPGRASA

Kotwica 1

Ludzie z syndromem Capgrasa nie rozpoznają swoich bliskich, uważają, że ktoś podstawił identycznego bliźniaka. Zdrowy człowiek zaczyna odnosić wrażenie, że niektórzy jego bliscy zostali podmienieni przez tak samo wyglądające istoty. Ludzie z podobnymi zaburzeniami są dla naukowców dobrym obiektem badań, ponieważ ich zachowanie mówi dużo o zasadach działania naszego mózgu. Co ciekawe, ludzie z syndromem Capgrasa rozpoznają swoich bliskich w czasie rozmowy telefonicznej, ale kiedy stają z nimi twarzą w twarz, uważają ich za nieprawdziwych. Znany jest również pewien dość ekstremalny przypadek tego zaburzenia, kiedy to pacjent był przeświadczony, że jego ojciec jest robotem. Chory poderżnął rodzicowi gardło, zby wykazać, że ma w ciele druty.

Kiedy zdrowy człowiek patrzy na drugiego człowieka, część mózgu odpowiedzialna za rozpoznawanie twarzy natychmiast identyfikuje osobę. Kolejna część mózgu - system limbiczny - wywołuje u nas odpowiedź emocjonalną związaną z danym człowiekiem. Kiedy połączenie z systemem limbicznym jest uszkodzone, człowiek nie odczuwa tych emocji i określa daną osobę jako kogoś obcego.

bottom of page